sobota, 29 marca 2014

Rozdział.05: " Co to ma znaczyć?!"

Następnego dnia późno wstałam. Gdzieś około 10:30. Byłam raczej zmęczona po wczorajszej zabawie. Dzisiaj czekam na na więcej! Szybko podniosłam się i przeciągnęłam. Mama właśnie myła Kopę. Zachichotałam. Napiłam się mleka mamy po czym szybko wybiegłam z groty mówiąc że idę się bawić i wrócę o 16:30. Mama tylko skinęła głową. Wesoła  biegłam przez polankę i łąkę, aż w końcu dotarłam do Tajnego Miejsca. Weszłam tam i gdy znalazłam się w środku zdziwiłam się. W norze nie było nikogo! Pomyślałam że może są nad wodopojem. Dziś był taki dzień w którym chętnie idzie się wykąpać. Szybko wyszłam z Tajnego Miejsca i pobiegłam nad wodopój. Nie było ich! Same zebry, antylopy i żyrafy! Rozczarowana poszłam na łąkę. Gdy doszłam zobaczyłam Kopę z jakąś nieznajomą lwiczką. Bawili się. Szybko skryłam się za kamieniem. Zaczęłam ich podsłuchiwać.
Kopa-Hahha!! Vitani nie łapiesz mnie!-Uciekał przed Vitani.
Vitani-Ehe! Akurat!-Zawołała i naskoczyła na Kopę.
Lwiątka zaczęły się śmiać. Lewek zepchnął z siebie lwiczkę i powiedział jej coś na ucho. Obydwoje zachichotali. Nagle stało się coś czego sie w ogóle nie spodziewałam. KOPA POLIZAŁ PO POLICZKU VITANI, A ONA GO PRZYTULIŁA!!



Byłam zdziwiona.Już chciałam krzyknąć "Co to ma znaczyć?!", ale pohamowałam się. Upadłam na ziemie. Nie mogłam w to uwierzyć. Kopa ma dziewczynę! Zaśmiałam się. Ups..... Usłyszeli mnie. Nie było najmniejszych szans na ucieczkę bo nowa "dziewczyna" Kopy była szybka i zwinna. Naskoczyła na mnie. Zdezorientowana patrzałam na wściekłego brata.
Kopa-Kiara!-Zawołał pełen gniewu- Dlaczego nas podsłuchiwałaś!? A jeżeli coś powiesz rodzicom to.....-przerwałam mu.
Kiara-A dlaczego nie mogą się dowiedzieć?-Próbowałam zepchnąć lwiczkę z grzywką, lecz ona była zbyt ciężka.
Kopa nie wiedział co odpowiedzieć. Spojrzał w oczy Vitani i westchnął.
Kopa-Bo....bo ona jest z Złej Ziemi..-Bąknął-Ale proszę nie mów rodzicom!
Byłam zszokowana. ZŁA ZIEMIA?! Tam są te złe lwy i..... dużo innych strasznych rzeczy. Spojrzałam zła na brata, lecz obiecałam mu że nie powiem. I tak będzie... Dotrzymam słowa. Pomarańczowy odetchnął, a niebieskooka zeszła ze mnie. Później zaczęliśmy się razem bawić. Vitani była superowa! I tak także staliśmy się najlepszymi przyjaciółkami.


Razem bawiliśmy się w berka, chowanego i wyścigi. Było extra! Ale niestety musiałam wracać o 16:20. Lecz i tak zabawa było bardzo fajnie!

__________________________________________________________________________

Sorry że krótka i bezsensu, ale musiałam coś napisać.


2 komentarze:

  1. Fajnie, że Kiara poznała Tani. W końcu im więcej przyjaciół tym lepiej. Z niecierpliwością czekam na następny post i zapraszam do mnie na:
    http://historia-innego-pokolenia.blogspot.com/
    http://bknzjp.blogspot.com/

    Karolina Love♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne czekam na więcej :3
    Pozdrawiam ~~

    OdpowiedzUsuń